Jak upały to do Zony, do Zony…
Samolotem, a potem pontonem przy akompaniamencie żab – tak też można dostać się do Zony. Oto pierwsza część kolejnej opowieści stalkera Stanisława o jego przygodach w Czarnobylskiej Strefie Wykluczenia. – Właśnie mi ziomek napisał, że go złapali na moście w Martynowiczach i to nocą! – To co teraz robimy? – Trzeba będzie przejść rzeką, tylko … Czytaj dalej Jak upały to do Zony, do Zony…
Skopiuj adres i wklej go w swoim WordPressie, aby osadzić
Skopiuj i wklej ten kod na swoją witrynę, aby osadzić element