Licznik Geigera

25 lat koni Przewalskiego w strefie wykluczenia

Fot. Jacek Domaradzki
Fot. Jacek Domaradzki

Minęło 25 lat odkąd konie Przewalskiego osiedliły się na terenie Czarnobylskiej Strefy Wykluczenia. W tym czasie stały się nie tylko atrakcją lokalnej fauny, ale także ulubieńcami naukowców, dziennikarzy, fotografów, pracowników i gości strefy wykluczenia.

Zasiedlenie tego gatunku następowało stopniowo. W 1998 r. z rezerwatu doświadczalnego Askania Nowa sprowadzono do Zony 22 osobniki. Początkowo konie trzymano w ośrodku aklimatyzacyjnym w rejonie Czarnobyla. Po roku wypuszczono je na wolność. I właśnie mija 25 lat od tego wydarzenia.

Początkowo funkcjonowały dwa stada, które mieszkały w rejonie wsi Kopacze i Korogod. Naukowcy bali się, że konie Przewalskiego będą niezdolne do przystosowania się do warunków klimatycznych Polesia. Jak się jednak okazało, zwierzęta, dla których naturalnym siedliskiem są obszary stepowe i półpustynne, przyzwyczaiły się do lasów i lokalnych drapieżników. Co więcej, nie unikają obszarów, na których działa człowiek, jak np. strefa przemysłowa elektrowni jądrowej w Czarnobylu.

Już w 2000 r. populacja koni Przewalskiego wynosiła 38 osobników, a w 2004 r. było ich już prawie dwa razy więcej – 60. Według ostatnich szacunków jest ich od ok. 120 do 150. Część zwierząt przeprowadziła się na teren Białorusi i mieszka na terenie Poleskiego Państwowego Rezerwatu Radiacyjno-Ekologicznego.