Licznik Geigera

Jakir, czyli Kotwica

Fot. Jewgienij Alimow / Muzeum Krajoznawcze Miasta Sławutycza i Czarnobylskiej Elektrowni Atomowej

W październiku 1986 r. podjęto decyzję o budowie Sławutycza. Aby robotnicy mieli gdzie mieszkać, niemal natychmiast rozpoczęła się budowa pływającego osiedla Jakir (w języku polskim to słowo oznacza kotwicę) na brzegu rzeki Werbka, która wypływa i wpada do Dniepru.

Na brzegu tej rzeki, którą mieszkańcy wsi Nedanczyczi nazywają również jako Sieliszcze, pojawiły się dwie pogłębiarki i wyznaczono miejsce dla nowej przystani pasażerskiej Sławutycz i postoju 13 komfortowych statków pasażerskich.

Stacjonowały tam jednostki:
  • „Azebrejdżan” – kapitan Trusznikow,
  • „Białoruś” – kapitan M.G. Naryszkin,
  • „Czajkowski” – kapitan W.A. Rogożyn,
  • „Estonia” – kapitan W.A. Piliszczuk,
  • „Gruzja” – kapitan J.M. Babikow
  • „Karelia” – kapitan O.M. Merkułow,
  • „Kirgistan” – kapitan. W.O. Markoczew.
  • „Rosja” – kapitan M.W. Fiedorow,
  • „Tadżykistan” – kapitan J.F. Sasow,
  • „Taras Szewczenko” – kapitan W.I. Bajłuk,
  • „Turkmenistan” – kapitan M.M. Istmuchamebow,
  • „Uzbekistan” – kapitan P.I. Brofiejew,
  • „Związek Radziecki” – kapitan S.A. Czystow.

Dyrektorem kompleksu Jakir był W.P. Safonow.

Aby utrzymać komfort przebywania w kajutach w chłodnych porach roku, jednostka ochrony chemicznej zaizolowała statki. Aby przetransportować 13 statków z Zielonego Przylądka (tymczasowej przystani „Białe Parowce”, stworzonej w 1986 r. w pobliżu wioski Strocholesie dla pracowników elektrowni jądrowej w Czarnobylu i likwidatorów), jednostki hydromechaniczne pogłębiły dno Dniepru na dystansie 40 kilometrów – od wioski Niżne Żary do wioski Nedanczyczi. W ten sposób pojawiło się pływające osiedle Jakir, w którym przebywało blisko 2 tysięcy osób.

Na statkach znajdowały się dwa salony – pierwszy, który znajdował się części dziobowej – był dla odpoczynku po pracy. Znajdował się tam telewizor, a także pianino, bilard, warcaby, szachy i prasa; odbywały się dyskoteki. W części rufowej znajdowała się restauracja, w której gości obsługiwał kelner. Stoliki były przeznaczone dla czterech osób. Żołnierze służby nadterminowej byli karmieni za darmo, a cywile kupowali talony w kiosku i za nie otrzymywali obiady.

W ładowniach znajdowały się kajuty trzeciej klasy, w których były po cztery miejsca do spania. Na dolnych pokładach były kajuty drugiej i pierwszej klasy. W kajutach drugiej klasy mieszkało po osiem osób, a w kabinach pierwszej klasy – po dwie osoby. Dwie kajuty „Luks” znajdowały się w pobliżu sterówki – w jednej z nich mieszkał kapitan. Spiżarnia z żywnością znajdowała się na osobnym statku.

Aby zapewnić odpowiednie warunki i bezpieczeństwo, w osiedlu Jakir był posterunek milicji, remiza strażacka, poczta z łączami telefonicznymi, kiosk, gdzie sprzedawano gazety i talony na pożywienie, a także przystanek autobusowy.

Nerafa