Tradycyjnie w pierwszą sobotę czerwca Sławutycz obchodzi swoje święto. Po raz kolejny obchody rocznicowe zostały odwołane z powodu trwającej wojny. Jednak – już tradycyjnie – specjalną odezwę wystosował mer miasta Jurij Fomiczew. Oto jej tłumaczenie na język polski.
„Dziś dzień naszego miasta. I w tym roku znów świętujemy go w czasie wojny. Bez hucznych obchodów, ale z głęboką świadomością tego, o czym i o kim myślimy.
Dziś myślimy o tych, dzięki którym możemy żyć, pracować i wychowywać dzieci. O naszych obrońcach, rodakach, którzy bronią Ukrainy.
Wieczny szacunek dla tych, którzy oddali swoje życie. Głęboka wdzięczność dla tych, którzy obecnie są na froncie.
Szczególne podziękowania dla rodzin naszych żołnierzy. Jesteście wsparciem. Widzimy waszą siłę, waszą codzienny spokój, w których żyje niezłomność. Dziękujemy Wam za to.
Sławutycz przeszedł wiele prób i zawsze pozostawał miastem człowieczeństwa. Tacy dziś jesteśmy – zjednoczeni, troskliwi, godni. Dziękujemy wszystkim, którzy pomagają wojsku, którzy wspierają społeczność, którzy nie tracą wiary.
Niech w każdym domu będzie ciepło, a w każdym sercu – pewność zwycięstwa.
Jesteśmy razem. Jesteśmy silni. Wytrzymamy.
Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Miasta, sławutyczanie.
Chwała naszym obrońcom i ich rodzinom.
Chwała Sławutyczowi! Chwała Ukrainie!”
Mer Sławutycza
Jurij Fomiczew