Kolejne czarne chmury zbierają się nad strefą wykluczenia. Jak donoszą przewodnicy pracujący w Zonie, nie otrzymali oni jeszcze pensji za luty od COTIZ-u, którego są pracownikami.
O kłopotach z wypłatami donosi wielu przewodników. Część z nich założyła nawet Stowarzyszenie Przewodników Czarnobylskich, aby reprezentować swoje interesy.
Nowa organizacja na swoim profilu na Facebooku donosi, że „do 18 marca przewodnikom, którzy formalnie pracują w Organizacyjno-Technicznym i Informacyjnym Centrum Zarządzania Strefą Wykluczenia, nie wypłacono jeszcze wynagrodzenia za luty, jakie zawsze było wypłacane w pierwszych dniach miesiąca”.
„Ze swojej strony przewodnicy wypełnili wszystkie swoje zobowiązania, przeprowadzili wycieczki i podpisali dokumenty z przeprowadzonej pracy. Dział księgowości wyjaśnia, że kierownictwo przedsiębiorstwa państwowego obecnie jest na urlopie, więc nie może podpisać dokumentów potrzebnych do wypłaty pieniędzy” – czytamy.
„Stowarzyszenie przypomina, że pod nieobecność kierownika w każdej organizacji wyznacza się wykonującego obowiązki z prawem do podpisywania dokumentów finansowych, (w tym czasie wciąż płacone są podatki, wynagrodzenia, bieżące płatności itd), a urlop kierownictwa nie może być powodem do niewypłacenia przez kilka tygodni wynagrodzenia ponad setce pracowników” – zaznaczają przewodnicy.
Osoby oprowadzające turystów w Zonie podkreślają, że w czasach kwarantanny ich rodziny zostały bez środków do życia, a oni sami wciąż nie wiedzą, kiedy otrzymają zaległe wypłaty. Jednocześnie mają nadzieję, że COTIZ-owi do końca tygodnia uda się uregulować należności.
Warto zaznaczyć, że na pensję przewodnika składają się dwa elementy. Jednym z nich jest właśnie wypłata z COTIZ-u. Każdy przewodnik musi bowiem mieć podpisaną umowę z tą instytucją i jest jej pracownikiem. Nakłada to dodatkowe zobowiązania, np. prowadzenie wycieczek organizowanych bezpośrednio przez COTIZ.
Drugą częścią pensji jest wypłata od kontrahenta, dla którego pracuje dany przewodnik, czyli najczęściej jest to jedno z ukraińskich biur organizujących wyprawy do Zony.
Przypomnijmy, że aby zostać przewodnikiem należy posiadać obywatelstwo ukraińskie lub mieć zgodę na pracę na Ukrainie. Licencję wśród obcokrajowców posiada Ann Merrill z firmy Chernobyl Tour, która zajmuje się obsługą grup naukowych.