„Odpowiedzialność, jaka na mnie spoczywała, a właściwie, jaka wydawało mi się, że na mnie spoczywa, była dość ogromna. Przy samotnych wyjazdach, nawet gdy coś pójdzie nie po twojej myśli, możesz być zły wyłącznie na siebie. Przy zabieraniu innych kompanów, wiesz, że w razie niepowodzenia wszyscy – nawet, jeśli tego głośno nie powiedzą, będą mieli ogromne […]
– Oni nas potrzebowali, byliśmy dla nich nadzieją. W śmiercionośnym pyle, wśród radioaktywnych bagien ofiarowaliśmy im coś bezcennego – chwilę radości. Ci ludzie tak bardzo łaknęli normalności, a my potrafiliśmy sprawić, że na ich twarzach na chwilę pojawiał się uśmiech – tak o pracy w Zonie i występach dla likwidatorów opowiadał Witalij Petranyuk, aktor, bard […]
Globalne konsekwencje wybuchu w Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej 26 kwietnia 1986 r. wymagały od kierownictwa Związku Sowieckiego zaangażowania ogromnych środków materialnych i zasobów ludzkich ze wszystkich republik. Katastrofa stała się ogromnym wyzwaniem dla wielu narodów ZSRS, a jej następstwa okazały się bardzo dotkliwe dla „małych” republik bałtyckich, których społeczeństwa od wielu dekad doświadczały negatywnych skutków kolonialnej […]
– Jak widziałam żołnierzy, którzy płakali w momencie, kiedy dla nich grałam, to było niesamowite. To były duże chłopy, “konie”, a kiedy kończysz swój występ, oni przytulają cię nie tak po prostu, ale przytulają cię tak, jakbyś była dla nich wszystkim – matką, siostrą, córką, kochanką. Wszystkim – wspomina aktorka Oksana Petranyuk, która wraz z […]
Aleksiej Timofiejewicz Moskalenko jest jednym z najważniejszych świadków awarii w elektrowni jądrowej w Czarnobylu. Był milicjantem w Prypeci, a także służył w batalionie ochraniającym Strefę Wykluczenia. Przez wiele lat był również przewodnikiem po Zonie. Oto jego wspomnienia, które – dzięki uzyskanej od niego zgodzie – przetłumaczyliśmy na język polski. “Aleksiej Timofiejewicz Moskalenko – emerytowany pułkownik […]
„Niewiedza i strach tłumią rozsądek. Dlatego nie mamy jeszcze elektrowni jądrowych” – mówił w programie telewizyjnym „Laboratorium XXI w.” dziennikarz i promotor osiągnięć polskich naukowców Wiktor Niedzicki. W rozmowie z Licznikiem Geigera stwierdził, że na braku wiedzy społeczeństwa o energetyce jądrowej niektórzy niektórzy zbijają kapitał polityczny a w procesie „oswojenia” z atomem ogromna rola spoczywa […]
Dzisiaj, minęły równo dwa lata od momentu, kiedy zaczęłam pracę w Czarnobylu. 7 października 2016 r. odbyła się moja pierwsza i niezależna dwudniowa wyprawa do Strefy Wykluczenia. I prawdopodobnie zapamiętam tę datę na zawszę, choćby dlatego, że podczas mojego pierwszego wyjazdu: Trzy razy zgubiłam się w Prypeci. Muszę tu oddać hołd mojej twarzy pokerzysty, że nikt […]
„W Zonie nie ma niczego martwego. Wszystko żyje. Nawet Prypeć. Ona nadal żyje swoim życiem, ale nie takim, którym byśmy chcieli. Miasto, jakim ono było, zniknęło, umarło. Na jego miejscu jest inne miasto” – pisze o swojej nielegalnej wyprawie do Czarnobylskiej Strefy Wykluczenia Aleksander Kupnyj, dziennikarz, fotografik, były pracownik elektrowni jądrowej w Czarnobylu. Pragnienie nielegalnej […]
– Elektrownie jądrowe to bardzo wygodny argument dla przeciwników establishmentu i większości ekologów. Warto jednak podkreślić, że niektórzy ekolodzy „nawrócili się” na energetykę jądrową. Stwierdzili, że – nawet biorąc pod uwagę Czarnobyl – to jest to mniejsze zagrożenie niż spalanie kopalin – mówi w drugiej części rozmowy z Licznikiem Geigera prof. Jerzy Niewodniczański. Specjalista w […]
– Dzięki Czarnobylowi dowiedzieliśmy się, jak taka awaria może powstać, jak przebiega i jakie są jej skutki. Poza tym awaria ta przyspieszyła powstanie dwóch konwencji międzynarodowych: o zawiadamianiu o awarii jądrowej i o pomocy w przypadku awarii – mówi specjalista w zakresie geofizyki jądrowej, technicznej fizyki jądrowej oraz bezpieczeństwa jądrowego i ochrony radiologicznej prof. Jerzy […]
– Mogłem przejść się po górnej płycie czynnego reaktora jądrowego numer 3. Zaglądałem też do przechodzącego przez rdzeń reaktora kanału, w którym przeprowadzano tzw. usieciowienie krzemu. Polega to na tym, że pracownik na specjalnej lince spuszcza próbkę krzemu w głąb reaktora. Mogliśmy zaglądać praktycznie wszędzie i wszystko fotografować – opowiadał w rozmowie z Licznikiem Geigera […]