30 milionów hrywien, czyli blisko 4,5 mln zł, ukraińskie władze przeznaczyły na renowację wybranych obiektów w Czarnobylskiej Strefie Wykluczenia. Na liście znalazły się m.in.: kawiarnia Prypeć, dworzec autobusowy w Prypeci i jeden z 16-piętrowych bloków. Niestety na tej liście nie znalazł się hotel Polesie, którego dach grozi zawaleniem.
Według planów zarządu zony w kawiarni Prypeć ma zostać odnowiony i zabezpieczony wyjątkowy witraż. Na dachu 16-piętrowego budynku w Prypeci, w którym mieszkał strażak Władimir Prawik, ma zostać stworzony punkt widokowy, a w jego wnętrzu, w mieszkaniu likwidatora – muzeum. Zostanie także przeprowadzony kolejny etap remontu punktu kontrolnego Dytjatki.
Prace mają rozpocząć się już w tym roku, a zakończyć się w 2022 r.
Niestety, jak się dowiedzieliśmy, na liście obiektów przeznaczonych do prac remontowych i zabezpieczających w pierwszej kolejności nie znalazł się hotel Polesie, którego dach grozi zawaleniem. Według planów specjaliści mają zająć się tym budynkiem dopiero w przyszłym roku, wraz z basenem Lazurowym i wybranymi obiektami Czarnobyla-2.
Czy jednak do tego czasu hotel Polesie dotrwa bez katastrofy budowlanej? Przypomnijmy, że wiosną firma Chernobyl Tour przywiozła specjalistyczne podpory do zabezpieczenia stropu dachu hotelu Polesie. Zostały one przekazane zarządowi Czarnobylskiej Strefy Wykluczenia. Ten – jak do tej pory – nie zdecydował się na ich zamontowanie, nie udzielił także zgody na samodzielny montaż podpór przez pracowników operatora turystycznego.
(cotiz.org.ua / https://creativecommons.org/licenses/by/4.0/deed.ukCC BY 4.0)