Istota miejsca jest nieodzownym elementem ludzkiej kultury i świadomości. Nic więc dziwnego, że tak wielu z nas szuka własnej przestrzeni, nowych wrażeń czy bezpiecznego schronienia. Samo bycie homo sapiens jest nierozerwalnie związane z przynależnością do konkretnych zakątków. Dlatego właśnie ciepło robi się nam na sercu, gdy myślimy o rodzinnym domu, czy lokalnych stronach.
Dla blisko pięćdziesięciu tysięcy ludzi przybyłych z najdalszych zakątków ZSRR, tym wyjątkowym miejscem, w którym później rozegrał się czarnobylski dramat – stał się niewielki fragment Polesia, historycznej krainy leżącej na terenach obecnej Białorusi, Ukrainy i Polski. Płaska, zalesiona (30%) kotlina rozciąga się od Bugu do Dniepru wzdłuż Prypeci, głównej rzeki Polesia. Dużą powierzchnię zajmują tam bagna (25%), torfowiska i jeziora. Polesie uznawano niegdyś za najbardziej pierwotny i niedostępny region Europy Wschodniej. Z powodu niesprzyjających warunków rozwojowych było słabo zaludnione i cywilizacyjnie zacofanie. Jego naturalne odizolowanie od świata zewnętrznego ograniczało wpływy kultury zachodniej i wschodniej, powodując dłuższe utrzymywanie się tu pierwotnych obyczajów i trybu życia, a także wykształcenie się swoistego dialektu będącego mieszaniną języka białoruskiego i ukraińskiego.
Decyzja o lokalizacji miasta energetyków zapadła trzy lata wcześniej, ale dokładnie 52 lata temu – 4 lutego 1970 roku rozpoczęto budowę Prypeci – miasta satelickiego elektrowni jądrowej w Czarnobylu.
Do dzisiaj prawdziwym fenomenem jest wielki sentyment, jakim byli mieszkańcy darzą Prypeć. Z pewnością nie wynika on z dokonań radzieckich planistów, ale z ponadprzeciętnego, jak na ówczesne warunki ZSRR, poziomu życia pracowników elektrowni. Dodatkowo dochodzi narastające poczucie straty, dezorientacji i ulotności wspomnień.
Pierwszymi zrealizowanymi budynkami w Prypeci były bloki mieszkalne przy ulicy Przyjaźni Narodów (ros. Дружбу Народов) 1 ,2, 3, 4 i 5.
Zobacz zdjęcia widoków z dachu jednego z pierwszych wybudowanych w Prypeci budynków przy ulicy Przyjaźni Narodów 1:
Opracowanie: Jacek Domaradzki