Specjaliści z Czarnobylskiego Radiacyjno-Ekologicznego Rezerwatu Biosfery dokonali ostatnio niezwykłej obserwacji. Na ich drodze pojawiło się stado koni Przewalskiego, w którym jedna klacz prowadziła dwójkę źrebiąt.
Naukowcy przypuszczają, że jedno ze źrebiąt mogło zostać adoptowane przez drugą klacz po śmierci swojej matki. Jednak fakt, że oba młode konie – jak na ostatnią dekadę września i początek października – są trochę za małe i mocno trzymają się klaczy i siebie nawzajem, może również oznaczać, że są jedną rodziną. W przypadku żyjących na wolności koni Przewalskiego bliźnięta w miocie zdarzają się bardzo rzadko.
Teraz przed stadem, które zamieszkuje tereny pomiędzy Lelowem a Prypecią, trudne zadanie obronienia bezbronnych źrebiąt przed wilkami. Składa się ono z ogiera, trzech dorosłych klaczy, dwóch roczniaków i czterech źrebiąt.
Specjaliści z Czarnobylskiego Radiacyjno-Ekologicznego Rezerwatu Biosfery informują, że obecnie zwierzęta przygotowują się do zimy. Jednak w tym roku z powodu suszy i pożarów, a co za tym idzie – mniej obfitej roślinności, nie jest łatwe.