Licznik Geigera

Walerij Ilicz Chodemczuk

Walerij Ilicz Chodemczuk. Fot. Oleksandr Agulov (National Museum Chornobyl)
Walerij Ilicz Chodemczuk. Fot. Oleksandr Agulov (National Museum Chornobyl)

Biografia Walerego Ilicza Chodemczuka rozpoczyna cykl materiałów poświęconych ofiarom katastrofy w elektrowni jądrowej w Czarnobylu. Materiał powstał we współpracy z Muzeum Narodowym „Czarnobyl” w Kijowie.

Walerij Ilicz Chodemczuk (ukr. Валерій Ілліч Ходемчук, ros. Валерий Ильич Ходемчук) – był starszym operatorem głównych pomp cyrkulacyjnych w czwartym bloku czarnobylskiej elektrowni.

Urodził się 24 marca 1951 r. we wsi Krapiwnia (Крапивня). W elektrowni jądrowej w Czarnobylu rozpoczął pracę 4 września 1973 r., czyli już na początku jej budowy. Pracował tam m.in. jako operator kotła. Od 1983 r. pracował jako starszy operator głównych pomp cyrkulacyjnych reaktora nr IV. W 1977 r. za swoją pracę otrzymał Order ofChwały Pracy.

Feralnej nocy z 25 na 26 kwietnia 1986 r. pracował w pomieszczeniu, które zniszczył wybuch. Jego koledzy szukali go przez trzy doby, ale niestety bezskutecznie. To pierwsza ofiara awarii, która zaginęła w swoim miejscu pracy. Ruiny czwartego bloku elektrowni stały się jego grobem. Symboliczny nagrobek Chodemczuka znajduje się na cmentarzu Mitinskim w Moskwie.

Już pośmiertnie otrzymał Order Honoru (ZSRR, 1986 r.), a także Order „Za Odwagę” III stopnia (Ukraina, 2008 r.).

Nagrody i rzeczy osobiste Walerego Chodemczuka są prezentowane na ekspozycji w Muzeum Narodowym „Czarnobyl” w Kijowie.


Zdjęcie ilustrujące ten materiał wykonał 9 maja 1983 r. Aleksandr Agułow – również starszy operator głównych pomp cyrkulacyjnych na czwartym energobloku elektrowni. Autor zdjęcia pracował w noc wypadku i ratował towarzyszy. W konsekwencji otrzymania dawki promieniowania, jaką określono na 1,5 Sv, nabawił się ostrej choroby popromiennej pierwszego stopnia.

Materiał powstał we współpracy z Muzeum Narodowym „Czarnobyl” w Kijowie. Zapraszamy na strony internetowe muzeum chornobylmuseum.kiev.ua oraz jego profil na Facebooku.

Cmentarz Mitinski w obiektywie Krzysztofa Kowalskiego