Cmentarz Mitinski w Moskwie to jedno z najważniejszych miejsc związanych z katastrofą w Czarnobylu, które znajdują się poza obszarem strefy wykluczenia. To miejsce pochówku pierwszych ofiar awarii z 1986 r. Odwiedził je Krzysztof Kowalski, który od lat zgłębia historię katastrofy i był uczestnikiem wielu wpraw do Zony.
„Przechowuję wycinek z gazety… O operatorze Leonidzie Toptunowie – to on tamtej nocy dyżurował w elektrowni i nacisnął czerwony guzik ochrony awaryjnej na kilka chwil przed wybuchem. Nie zadziałała… Leczono go w Moskwie. Lekarze rozkładali ręce. »Żeby ratować, potrzebne jest ciało.« A on miał jedną jedyną czystą, nienapromieniowaną plamkę na plecach. Pochowali go na cmentarzu Mitińskim. Grób wyłożyli folią aluminiową… Nad nim leży półtora metra płyt betonowych przekładanych ołowiem… (…) Pochowali go, jakby był jakimś kosmitą” – pisze Switłana Aleksijewicz w swojej książce „Czarnobylska modlitwa. Kronika przyszłości”.
Cmentarz, na którego terenie znajduje się wspólna mogiła ofiar Czarnobyla, powstał w 1975 r. w podmoskiewskiej wsi Mitino. Dziesięć lat później tę znajdującą się na północnym-zachodzie Moskwy miejscowość przyłączono do terytorium rosyjskiej stolicy.
Miejsce pochówku pierwszych ofiar awarii w Czarnobylu nazywane jest Aleją Chwały. Znajduje się tam 28 nagrobków, w tym symboliczny grób Walerego Chodemczuka.
Nad grobami ofiar wzniesiono pomnik stworzony przez rzeźbiarza Andrieja Kowalczuka i architekta Wiktora Korsi – grzyb nuklearny, pod którym stoi człowiek próbujący gołymi rękoma zatrzymać nadchodzącą katastrofę.
„Pół roku po tragedii ogłoszono ogólnozwiązkowy konkurs na projekt pomnika na cmentarzu Mitinskim, na którym pochowano ludzi, którzy wpadli w samo piekło awarii – głównie pracowników elektrowni i strażaków. Przywieziono ich z Czarnobyla do moskiewskich szpitali i tam umarli. Spotykałem się z tymi, którzy 26 kwietnia byli w elektrowni jądrowej i przeżyli, rozmawiałem z ich bliskimi. Trudno mi o tych spotkaniach mówić, ale pomogły mi one znaleźć właściwe rozwiązanie. Wraz z moim przyjacielem, architektem Wiktorem Korsi, zdobyliśmy pierwszą nagrodę. Jury spośród 150 propozycji wybrało naszą. Początkowo myśleliśmy o tym, aby centralną figurą była postać strażaka, ale w trakcie pracy okazało się, że postać niechronionego, nagiego mężczyzny jest bardziej wyrazista. (…) Motyw religijny nie powrócił do naszej estetyki, ale postać, którą otacza chmura jądrowa, jest odczytywana jako obraz ukrzyżowania i ofiary za uratowanie innych” – mówił Andriej Kowalczuk w 2009 r. w rozmowie dla tygodnika „Litieraturnaja Gazieta”.
W 1994 r. na cmentarzu wzniesiono kaplicę ku czci ofiar Czarnobyla i tych, którzy zginęli w nagłych katastrofach. Obok wybudowano Dzwonnicę Pamięci.
W sierpniu 2019 r. cmentarz Mitinski odwiedził Krzysztof Kowalski, który już od wielu lat interesuje się awarią w Czarnobylu i jej konsekwencjami. – Chciałem odwiedzić te miejsca w Moskwie, które są mocno związane z Czernobylem. Musiałem więc pojechać na cmentarz Mitinski – mówił w rozmowie z Licznikiem Geigera.