Licznik Geigera

Polscy i ukraińscy eksperci o koniach Przewalskiego

Fot. Stanislav Gumenyuk / dazv.gov.ua
Fot. Stanislav Gumenyuk / dazv.gov.ua

Zakończyły się badania koni Przewalskiego, które zamieszkują Czarnobylską Strefę Wykluczenia. Polscy i ukraińscy eksperci ocenili, że naturalne warunki w Zonie są dla tych zwierząt niezwykle komfortowe.

Konie Przewalskiego zostały sprowadzone na tereny Polesia w celach eksperymentu. Fakt, że te zwierzęta przyzwyczaiły się do warunków bytowych w Zonie, jest dla naukowców, zwłaszcza biorąc pod uwagę skażenie promieniotwórcze tego terenu, niezwykle interesujący.

– Czarnobylski rezerwat to wyjątkowe miejsce z niezwykłymi i rzadkimi mieszkańcami. To interesujący cel badań naukowych, dlatego agencja ze swojej strony aktywnie promuje działalność naukowców na tym terenie – powiedział Witalij Petruk, szef Państwowej Agencji Ukrainy ds. Zarządzania Strefą Wykluczenia.

Populacja czarnobylska koni Przewalskiego od lat jest badana przez ekspertów z Czarnobylskiego Radiacyjno-Ekologicznego Rezerwatu Biosfery, rezerwatu doświadczalnego Askania Nowa, Instytutu Zoologii Narodowej Akademii Nauk Ukrainy i Uniwersytetu Warszawskiego. Specjaliści doszli do wniosku, że konie Przewalskiego nie opuszczą już terytorium strefy wykluczenia.

Koń Przewalskiego to ostatni gatunek dzikich koni na świecie. W środowisku naturalnym został wytępiony przez człowieka w XX wieku i został wpisany do międzynarodowej czerwonej księgi gatunków zagrożonych ze statusem „na skraju wyginięcia”.

Gatunek ten został sprowadzony do Zony w 1998 r. z rezerwatu doświadczalnego Askania Nowa. Była to jedyna wolno żyjąca populacja koni Przewalskiego, która wtedy liczyła 20 osobników. Według dzisiejszych obliczeń liczba ta wzrosła do co najmniej 110 sztuk.

Konie, jakie są, teraz każdy widzi

(dazv.gov.ua)