Na zwierzęta w Czarnobylskiej Strefie Wykluczenia czeka wiele niebezpieczeństw pozostawionych przez człowieka, m.in. niezabezpieczone studzienki kanalizacyjne, zardzewiałe rury czy rozpięte druty kolczaste. Niestety człowiek wciąż nie daje przyrodzie o sobie zapomnieć. Barbarzyńcy zastawiają pułapki na zwierzęta, które następnie giną w męczarniach.
Czarnobylski Radiacyjno-Ekologiczny Rezerwat Biosfery podzielił się ostatnio smutnymi informacjami i przerażającymi zdjęciami, dokumentującymi działania osób, które nawet trudno nazwać kłusownikami, a raczej pasożytami i bezdusznymi cynikami.
W środę, 2 grudnia do pracowników rezerwatu dotarły informacji o tragicznej śmierci koni Przewalskiego w rejonie wsi Korogod. Specjaliści natychmiast udali się na miejsce. Odkryli na miejscu ciała dwóch koni – około półrocznego źrebięcia i prawdopodobnie klaczy, które wpadły w drucianą zasadzkę. Zwierzęta próbowały się z nich wyrwać, ale niestety bezskutecznie. Zginęły, a ich zwłoki zjadły drapieżniki.
Prawdopodobnie w strefie wykluczenia ustawione zostały kolejne pułapki. Muszą one zostać odnalezione i zniszczone.
Rezerwat prosi więc o wsparcie finansowe dla działań ochrony przyrody. Niestety skromne środki budżetowe nie pozwalają przyrodnikom na skuteczne przeciwdziałanie przestępstwom w strefie wykluczenia.
Jak można pomóc? Szczegóły znajdziecie na stronie internetowej zapovidnyk.org.ua.
